niedziela, 27 października 2013

Rozdział 4

Dziewczyna stała przerażona przed ojcem. Spodziewała się co za chwilę nastąpi. Uniosła lekko spuszczoną głowę i spojrzała na swoich rodzicieli. Dostrzegła ostre spojrzenie ojca.
- No czekam na jakieś wyjaśnienia.
-Zrobiłam to bo to prawda.
Spojrzała już silniejszym wzrokiem na ojca a ten jakby nigdy nic uderzył ją z wielką siłą w łuk brwiowy. Federico nie zdążył podbiec. Upadła. Spodziewała się tego. Fernardo zaśmiał się lekko pod nosem i wyszedł z pomieszczenia razem z Monicą. Federico podbiegł do swojej siostry. Wziął mokrą chusteczkę i delikatnie ocierał cieknącą krew dziewczynie.
-To moja wina. Mogłem podbiec i dostać za ciebie. A teraz przez moją głupotę leżysz tutaj...
Chłopak mówiłby dalej, ale Violetta zamknęła mu buzię ręką.
-To nie twoja wina tylko moja. Nie powinnam tak mówić.
-Nie prawda. Mogłem odebrać uderzenie.
-A dlaczego chcesz za mnie cierpieć? Nie należy ci się tylko mi.
-Wiesz dlaczego to robię?-zapytał spokojnie Federico.
-Dlaczego?-powiedziała dziewczyna jak małe dziecko.
-Bo jesteś moją młodszą siostrą i cię kocham.
Na tych słowach zakończyła się ich rozmowa. Chłopak zadowolony ze swojej pracy, na zakończenie przykleił mały plasterek na ranę. Dziewczyna już wtedy stała na nogach. Federico zadowolony zabrał dziewczynę do jej pokoju. Violetta czuła się senna więc postanowiła się położyć. Wcześniej się kąpiąc uważając na ranę i przebierając się w koszulę nocną zasnęła.
Następny dzień.
Dzisiaj dziewczynę obudził dźwięk budzika. Zazwyczaj wstawała z chęcią do pracy, ale nie tym razem. Po wczorajszym ciosie od ojca bardzo bolały ją wszystkie kości. Powolnym ruchem wstała ze swojego łózka i udała się do łazienki obmyć ciało. gdy wyszła z łazienki już całkowicie przygotowana poszła do kuchni zrobić sobie śniadanie. Posiłek był skromny bo kanapki z serem, ale to Violetcie nie przeszkadzało. Wystarczy, że się trochę naje. Castillo ubrała na siebie jesienną kurtkę oraz buty i wyszła z domu. Do pracy miała dobre 3 kilometry. Postanowiła, że pojedzie tam autobusem. Doszła na przystanek i czekała na autobus. Autobus numer 22 się spóźniał. Zdenerwowana dziewczyna już chciała iść pieszo, ale pojazd już podjechał. Lekko poddenerwowana Violetta weszła do autobusu. Po skasowaniu biletu ustała tyłem do grupki osób siedzących na miejscach siedzących. Autobus gwałtownie zahamował, a dziewczyna upadła na kolana jednego z czterech siedzących osób.
-Znowu na siebie wpadamy.
-Przepraszam. Autobus za szybko zahamował i nie utrzymałam równowagi.-dziewczyna dopiero po wypowiedzeniu tych słów zorientowała się kto jest tajemniczą osobą.
-Trudno było nie zauważyć.
-No więc...-powiedziała zmieszana dziewczyna.
-No więc...-to samo powiedział również zmieszany chłopak.
-Ja już idę.
Dziewczyna wstała z kolan chłopaka wcześniej całując go w policzek jak to powiedziała „na podziękowanie”. Akurat był to przystanek Violetty. Kobieta szybko wyszła z pojazdu i kierowała się do swojej pracy. Pracowała jako kelnerka w barze. Nie lubiła tej pracy. Może dlatego, że nie miała tam nikogo znajomego? Chyba o to chodzi. Castillo weszła do baru i weszła do pomieszczenia dla pracowników. Przebrała się w uniform i poszła do szefa aby powiedzieć, że stawiła się do pracy. Gdy była pod drzwiami zapukała trzy razy w duże dębowe drzwi. Gdy usłyszała „proszę” weszła do pomieszczenia. Jej szef siedział za biurkiem i pisał coś w papierach.
-Przyszłam do pracy.-powiedziała dziewczyna.
Castillo chciała już wyjść, ale szef ją zawołał.
-Violetto poczekaj. Chciałbym abyś zajęła się nowym pracownikiem. Zaczynasz dzisiaj.

_______________________________
Rozdział się pojawia z wielu powodów.
- Możliwe, że nie będę mieć czasu w  tygodniu.
-Dzięki waszym pozytywnym komentarzom dzięki którym się uśmiecham do ekranu
i
-Ewka P mi od rana truje żebym go dodała.
Więc się nie obrażajcie na mnie jak w tygodniu nie będzie rozdziału.
/Ciasteczko0

12 komentarzy:

  1. Genialny <33
    A ja nadal jestem fochnięta xD i nie męczę Cię od rana xD choć może... xD
    A rozdział ma być jeszcze w tym tygodniu xD Ja go wymuszę, spokojnie xD
    Kocham :**
    Ewka<33

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział jak zawsze :* Kochany Feduś :) Tak dobrze chce się zajmować siostrzyczką :) A ile lat ma Federico jeśli można wiedzieć? Ciekawe jakim pracownikiem będzie zajmowała się Violetta.... Proszę dodaj szybko naxta :D Czekam z niecierpliwością :)
    / Vilu Verdas :* - Fanka bloga i stała czytelniczka <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O jestem wzruszona.
    To był takie smutne!
    On ją w twarz uderzył :O
    Biedna Violetta! Jeju! Jak ja jej współczuję,
    A Federcio chce wziąć na siebie wine! Taki brat to prawdziwy skarb!

    Ale ktoś musi pomóc ich rodzinie...albo niech oni zwrócą się o pomoc<3
    No i na koniec ten chłopak....ach ♥♥
    Niech zgadnę...to on będzie tym nowym pracownikiem?
    No chociaż nie wiem,bo wtedy był przystanek Violetty i ona wyszła.

    Ogólnie jest pod ogromnym wrażeniem.
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział bardzo mi się podobał
    Fede jest słodki<3
    Ciekawe kto będzie nowym pracownikie?:-)
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  5. ROZDZIAŁ TAK !
    ciesze się jak głupia :D
    Szkoda że rozdziału nie będzie w tygodniu ale to normalne że nie masz czasu. Nauka itd. No więc mój kochany Federico jest taki wspaniały dla tej Violetty ! Chciał odebrać cios, chciał cierpieć za nią to jest wspaniałe ! Violetta siadła na kolanach swojemu ukochanemu haha xD nie no nie wiadomo czy będą razem. Ma obsługiwać nowego klienta czyż by to był on ? ^^ będę czekać ten tydzień, liczę że szybko zleci.
    Kocham cię, całuję i czekam na next ♥
    MARCELA *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny rozdział.
    Strasznie mi się spodobał :)
    Fede jaki troskliwy.
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niesamowity <333
    nie no zaraz uduszę tego Fernendo, czy jak mu tam ;/
    biedna Violka ;(
    kochany Federico, opiekujący, kochany i wspierający <3
    ciekawe kim jest ta nowa osoba ?
    czekam na next ;***

    nie martw się nie będę się gniewać, bo rozumiem ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. No super xd
    Nienawidze tych rodzicow, bydlaki....
    Nic nie szkodzi ze rozdzialu nie bd w tygodniu i tak cie uwielbiam ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudoo *____________*.Najlepsze było jak na siebie wpadli ;D.Z niecierpliwością czekam na nexta! <3
    Pozdrawiam
    Tini;***

    OdpowiedzUsuń
  10. A ile ma lat Violetta? Nie orientuje za bardzoo.... a rozdzial super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. I Violetta ma 19 lat a Federico jest od niej o rok starszy czyli ma 20 lat :D

      /Ciasteczko0

      Usuń