Gdy szef dziewczyn to powiedział
zaczęła się zastanawiać kogo jej przydzielą. Jak ta osoba
będzie wyglądać. Po paru minutach przyszła zgrabna dziewczyna o
kruczoczarnych włosach. Wyglądała na wesołą. Dziewczyna podeszła
do Castillo.
-Hej jestem Francesca. Będziesz mnie
dzisiaj szkoliła prawda? Powiedz, że ty bo nie chcę aby to był
chłopak.-Dziewczyna zaczęła mówić 100 słów na minutę.
-Spokojnie nie tyle naraz. Jestem
Violetta i tak będę cię dzisiaj szkoliła.
Widać było, że Resto odetchnęła z
ulgą. Dziewczyny zaczęły szkolenie od razu. Trochę się poznały
i bardzo polubiły. Miały podobne charaktery i to je do siebie
przyciągało. Kobiety poszły do kasy aby wszystko Francesce
wytłumaczyć. Do baru weszli klijęci.. Była to grupka osób z
autobusu. To dla Resto było wyzwanie. Pierwszy raz zajmuję się
czymś takim i się bała.
-Może podejdziesz ich
obsłużyć?-zapytała Castillo.
-Czy ty chcesz abym ich
spłoszyła?-zapytała poważnie Włoszka.
-No dobrze. Patrz i się ucz.
Dziewczyna wypowiadając te słowa
ruszyła w stronę grupki ludzi. Z tej grupy poznawała jedną osobę,
ale próbowała nie zwracać na to uwagi.
-Dzień dobry. Jestem Violetta i
dzisiaj jestem waszą kelnerką. Coś podać?-zapytała grzecznie
dziewczyna i podała im Menu.
-Tak poprosimy te drinki.-powiedział
chłopak i pokazał dziewczynie drinka.
-To wszystko?-zapytała dziewczyna
notując zamówienie.
-Tak. Kiedy będzie karaoke?-zapytał
chłopak któremu Castillo upadła na kolana.
-Karaoke będzie o...-i w tym momencie
przerwała bo spojrzała na zegarek.-19 więc jak podam wam
zamówienie.
W tym momencie poszła do lady i
zamówiła u barmana drinki. Skończony alkohol zaniosła do stolika
numer 14. Podała zamówienie i weszła na scenę.
-A więc tak zaczynamy karaoke. Jak
tradycja baru mówi zaczynający musi zacząć wybraną przez niego
piosenką.
W tym momencie Dj włączył piosenkę do En Mi Mundo. Zaczęła
śpiewać. Kochała to więc dała w to całą siebie. Po skończonej
piosence można było usłyszeć głośne wiwaty. Zadowolona z siebie
zeszła ze sceny aby inni mogli zacząć śpiewać. Po niej od razu
na scenę weszli chłopacy których niedawno obsługiwała. Zaczęli
śpiewać piosenkę Luz, Camara y Acción. Zdziwiło to dziewczynę
ponieważ tę piosenkę napisał jej brat. W połowie piosenki
Federico wparował do baru. Zauważył, że śpiewają jego piosenkę
więc wparował na scenę i śpiewał z nimi. Po skończonym kawałku
zaczął się witać z każdym chłopakiem po kolei. Kiedy został
sam Castillo podeszła do niego i zaczęła cicho krzyczeć:
-Co ty tu robisz?!
-Może tak co tutaj robisz mój kochany
braciszku? Już ci odpowiadam. Mam twoje klucze.-po wypowiedzeniu
ostatniego słowa zaczął machać kluczami przed twarzą siostry.
-Oddaj mi to!
Chłopak zaczął uciekać przed
siostrą. Dziewczyna zaczęła go doganiać więc chłopak zrobił
coś czego się nie spodziewała.
-Maxi łap!-I rzucił w stronę
chłopaka w czapce z daszkiem.
Dziewczyna już szła w stronę rapera.
-Dlaczego ja?-zapytał chłopak. Gdy
zauważył, że dziewczyna się do niego zbliża dodał-Marco łap!
-Ja?!-chłopak wykrzyczał- nie, nie,
nie. Diego łap!
-Dlaczego ja?-zapytał chłopak.-Leon
łap!
Chłopak złapał klucze bardzo szybko.
Nie bał się dziewczyny. Ona podeszła do nie go i wyciągnęła
rękę do niego.
-Moje klucze.-powiedziała z wyjątkowym
spokojem.
-Coś za coś.-powiedział z chytrym
uśmieszkiem.
-Co chcesz?
-Ja? Nic. Tylko buziaka w policzek.
Castillo nic mu nie odpowiedziała
tylko dała mu buziaka i wyrwała swoje klucze.
-Stary. Dlaczego jej oddałeś?-zapytał
się Federico.
-Nie wiem. Tak jakoś.
Nagle drzwi się otworzyły z wielką
siłą. W wejściu stanęła wysoka postać. Violetta obróciła się
i zobaczyła swojego tatę.
-Violetta!-wykrzyczał wściekły
ojciec rodzeństwa.
____________________________
Wyszedł jaki wyszedł.
Nie gniewajcie się na mnie.
Co do zabawy.
Pamiętajcie. http://6obcy.pl/
Zaczynamy we Czwartek o 17:00
Piszcie Natalia?
Ja odpiszę: Taak xD
szukajcie mnie w Kujawsko-pomorskim xD
/Ciasteczko0