poniedziałek, 4 listopada 2013

Rozdział 7

Rodzeństwo właśnie przechodziło przez park. Niezręczna cisza panowała między nimi. Żadne z nich nie chciało jej przerwać. A może się bało? Właśnie szli w stronę domu. Po ich głowach chodziło tylko jedno pytanie „o co mu chodziło?”. Nie znali na to pytanie odpowiedzi. Co dziewczyna zrobiła, że tak się zachował? Co go tak zdenerwowało? Młoda Castillo postanowiła przerwać tę głuchą ciszę.
-Idziemy do domu?-głupie pytanie a jak ważne.
Brat kobiety nie odpowiedział. Liczył na to, że sama sobie na nie odpowie. Po chwili dziewczyna powtórzyła pytanie, ale tak jak wcześniej nic nie odpowiedział. Wyglądał na człowieka zamyślonego. Castillo to zdenerwowało. Nigdy brat jej nie spławiał. Zabolało to dziewczynę podwójnie. Nagle zatrzymała się. Nie wytrzymała tej ciszy. To było za trudne. Postanowiła porozmawiać ze swoim bratem bo wiedziała, że w domu nie da rady.
-Dlaczego się nie odzywasz?-zapytała już uspokojona.
-Myślę-odpowiedział.
-Widzę, że myślisz, ale nad czym!-krzyknęła zła.
-Nad tym dlaczego ojciec przyszedł do baru.
Mina dziewczyny była dziwna. Nie można tego określić. Ona na niego nakrzyczała a on chciał tylko jej pomóc. Szybko przeprosiła brata, a on jak to on nie miał tego jej za złe. Znowu ruszyli w kierunku domu. Byli już pod wielkimi dębowymi drzwiami. Dziewczyna powoli dotknęła klamki w drzwiach i uchyliła je. Lekko wyjrzała żeby się upewnić czy nikogo w pomieszczeniu nie ma i weszli razem do mieszkania. Pomieszczenie było ponure i puste. Jakby wszyscy zniknęli. Nagle z kuchni wyłoniła się wysoka postać. Osobą wchodzącą do pokoju był ojciec zniecierpliwiony ojciec rodzeństwa.
-Ile wy kazaliście na siebie czekać?-warknął.
-Już jesteśmy.-odpowiedział Federico.
-No więc tak. Violetto zajmij się tym.-powiedział ojciec z obrzydzeniem i pokazał na całe ciało dziewczyny.
-Mi się tak podoba. Po co mam się przebierać?
-No bo przyjdzie do nas twój przyszły mąż.-powiedział ze spokojem.
-Że mój/jej co?-wykrzyknęli Federico i Violetta naraz.
-No bo taka smutna jesteś i myślałem, że to przez brak chłopaka u boku.-powiedział udając skruchę.
-Niech zgadnę on ma pieniądze?-zapytał chłopak.
-Nie, nie, nie.-próbował się wymigać.
-Powiedz prawdę.
-No dobra. Są bogaci. Z jego rodzicami uzgodniliśmy, że będzie miał dobrą reputację wybierając dziewczynę nie zwracając na jej pieniądze tylko na jej charakter bla bla bla... A więc masz się przyszykować bardzo ładnie bo on nie wie, że jedzie poznać swoją przyszłą dziewczynę. Mówię ci to ponieważ masz go w sobie rozkochać żeby się w tobie zakochał. Co z takim wyglądem będzie trudne.-ostatnie zdanie dodał nieco ciszej.-a i macie posprzątać i ugotować obiad.
Ojciec wyszedł jakby nigdy nic się nie stało. Rodzeństwo spoglądało na siebie ze zdziwieniem.
-Ja posprzątam. Ty ugotuj obiad i razem przygotujemy ci ciuchy jak skończymy.-powiedział Federico.
Szybko poszło sprzątanie Federico. Miał mało do roboty więc poszedł do siostry jej pomóc. Okazało się, że też już skończyła. Chłopak zaprowadził swoją siostrę przed swój pokój i kazał jej przed nim czekać. Po chwili zniecierpliwiona dziewczyna zapukała trzy razy w drzwi.
-Zamknij oczy.
Dziewczyna zrobiła to co jej brat nakazał. Powoli otworzył jej drzwi tak aby jej nie uderzyć. Cofnął się do tyłu z niespodzianką dla swojej siostry w ręce.
-Pamiętasz tę piękną sukienkę która ci się podobała?
-O której mówisz?-zapytała z zamkniętymi oczami.
-O tej w której były do kompletu buty i kupiłaś tylko je bo na sukienkę nie stać cię było. Pamiętasz?
-Tak. Najładniejsza jaką widziałam.-rozmarzyła się dziewczyna.
-No to otwórz oczy.
Kobieta otworzyła oczy. Widok który zastała zaparł jej dech w piersiach. Jej brat miał tę sukienkę na którą miesiącami zbierała.
-Skąd ją masz? Kosztowała fortunę. Nie mów, że ukradłeś?-zapytała przestraszona.
-Nie ukradłem pamiętasz, że zbieram na motor?-zapytał a dziewczyna przytaknęła-no więc kupiłem ci ją za te pieniądze.
-Nie mogę jej przyjąć. Przepraszam. Dlaczego mi ją kupiłeś?
-Ponieważ cię kocham i widziałem, że na nią zbierasz a przez to, że ojciec zabiera twoją wypłatę nie zarobisz na nią a mnie akurat było stać. Potraktuj to jako prezent urodzinowy.-powiedział.
-Ale ja mam urodziny za miesiąc.
-No to dostaniesz ją teraz. Chcesz? Przyda ci się w tej sytuacji.
-Dziękuję!-krzyknęła dziewczyna i rzuciła się na szyję brata płacząc.
-No dobra mała nie rozklejaj mi się tu tylko ją włóż bo zaraz goście przychodzą. A i tata kazał mi się zmyć dopóki goście nie wyjdą. Widzimy się jutro rano. Pa!-przytulił ją.
-A masz gdzie przenocować?
-Maxi mnie przygarnie. No to ja lecę. Pa!-przytulił ją po raz ostatni i wyszedł z domu.
Zszokowana dziewczyna poszła do łazienki się przygotować. Umyła się, uczesała i wysuszyła włosy. Ubrała się w sukienkę od brata i buty do kompletu. A na sam koniec umalowała i ułożyła włosy. Nagle usłyszała dźwięk dzwonka. Postanowiła się tym nie przejmować. Nagle usłyszała z parteru, że ktoś ją woła. Wiedziała, że goście już przyszli. Powolnym krokiem zeszła schodami do jadalni. Wchodząc tam zastała rodzinę. Nieznaną jej rodzinę. Gdy zobaczyła kto siedzi na miejscu obok niej zamarła. Nie spodziewała się go tutaj.


________________________
Rozdział dedykuje mojej kosmitce Ewelinie :*
No więc kolejny będzie dopiero w weekend.
Mam nadzieję, że się podobał rozdział.

Catvang.

8 komentarzy:

  1. Genialny!
    Kto to?! No kto?! Gadaj! Haha xD
    Czyli następny po jutrze? Jakoś źle napisałaś środa xD
    Evelcia<33

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny:-)
    Ja bym chciała żeby tam siedział Leon<3
    Czekam na next;-);-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny kochania ♥
    Leon, to na pewno Leon bo Federico wyszedł do Diego *.*
    Ale ich ojciec jest okropny, biedni ;(
    świetny, jak zawsze teraz tylko czekać do weekendu ...
    no to całuję i czekam na next ♥
    MARCELA *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś u mnie nominowana do LBA http://opowiadanie-vilu.blogspot.com/2013/11/pierwsza-nominacja-do-lba.html

    Pliss mogłabyś odpowiedzieć na pytania to moja pierwsza nominacja twoja chyba setna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na twoją nominację odpowiem w weekend bo dopiero wtedy będę mieć czas xD

      Usuń
  5. Świetny jak zawsze :D
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudny, cudny, cudny! <333
    jejku, Federico jaki kochany *.*
    zbierał na motor, a kupił jej sukienkę *.*
    takie słodki to! <333
    niech zgadnę...
    Leon to jest *.*
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń